Maj zniknął gdzieś w oddali i nawet nie zauważyłam, że już czerwiec . Prywatnie dużo się działo, ale jak spojrzałam na bloga, to tutaj też było co czytać! Jeśli opuściliście któryś z majowych wpisów, dzisiaj jest dobry czas na nadrobienie zaległości. Zapraszam Was na podsumowanie maja i zapowiedź tego, co wydarzy się w czerwcu.
Podsumowanie maja
W maju napisałam aż 8 wpisów, z czego jestem dumna, bo przecież miałam ograniczoną liczbę czasu. Co to będzie, gdy w końcu czasu będzie dużo więcej!
Maj rozpoczęłam z rozmachem od „Wieczoru z serialem po niemiecku”. O dziwo, było mniej komentarzy niż zazwyczaj. Czyżbyście po prostu przegapili ten wpis?
W kolejnym wpisie zmierzyłam się z niemieckim czasem i starałam się wytłumaczyć Wam, jak ten czas w ogóle zmierzyć. Tym samym zapoczątkowałam krótką mini serię „Zeit für mich”, który kontynuowałam wskazując Wam niemieckie przysłówki czasu. Pojawiły się także idiomy związane z czasem.
Następnie w środku maja dowiedziałam się, że zostałam nominowana do 100 najlepszych blogów językowych w plebiscycie bab.la. I od tej pory męczę Was ciągłym przypominaniem, żeby na mnie zagłosować. A właśnie! Czy już głosowaliście? Jeśli nie, to zróbcie to czym prędzej. Można oddać jeden głos dziennie do 9 czerwca: TUTAJ.
17 maja w Warszawie odbyła się Noc Muzeów. Relację z tej akcji i kilka ciekawych historyjek mogliście przeczytać kilka dni później na Niemieckiej Sofie.
Jak co miesiąc (od kwietnia 😀 ) zabrałam Was w podróż po krajach w ramach akcji „W 80 blogów dookoła świata” i pokazałam Wam listę moich 10 śmiesznych słów po niemiecku.
A na koniec maja byłam na Warszawskich Targach Książki, o czym oczywiście napisałam później na blogu. Nie tylko nabyłam tam to, co tygryski lubią najbardziej, ale też zdobyłam materiały na kolejne wpisy. Planuję napisać recenzję zakupionych tam materiałów do nauki języka.
Wyniki ankiety
W maju zamknęłam także ankietę dla czytelników, której wyniki za chwilę Wam przedstawię. Z tego miejsca chciałabym bardzo serdecznie podziękować każdej osobie, która wypełniła ankietę i zostawiła kilka słów od siebie. Było mi bardzo miło, gdy czytałam te wpisy. A mój notes z pomysłami zapełnił się błyskawicznie! Dziękuję raz jeszcze!
W ankiecie wzięły udział 72 osoby, z czego 82% to kobiety, a 18% mężczyźni. Tak jak myślałam, kobiet pojawia się tutaj więcej i są bardziej dostrzegalne. Panowie, odezwijcie się! Nie znikajcie w tłumie. Ja Was przecież bardzooo lubię.
Większość z czytelników uczy się niemieckiego dłużej niż 3 lata (33%), następną dużą grupą są czytelnicy uczący się dłużej niż 10 lat (28%), a najmniej jest osób, które uczą się niemieckiego tylko rok (10%). Aż 40% z Was zna niemiecki na poziomie średniozaawansowanym B1-B2, 21% na poziomie C1, 19% na poziomie podstawowym (A1-A2), 14% dopiero zaczęło swoją przygodę z językiem niemieckim. Zaledwie 6% czytelników zna język niemiecki tak, jakby to był ich język rodzimy. Co ciekawe, zdecydowana większość z Was uczy się niemieckiego samodzielnie (49%). Myślę, że to głównie dlatego trafiliście na Niemiecką Sofę. Drugą dużą grupą są osoby uczące się języka w szkole (21%), potem osoby uczące się na kursie (10%), a na końcu osoby korzystające z prywatnych korepetycji (8%). Dowiedziałam się też sporo o Waszych preferencjach czytelniczych oraz o tym, które posty czytacie chętniej, a które rzadziej.
Nie wiem jednak, co zrobić z pytaniem „Twoim zdaniem powinnam pisać częściej/rzadziej/jest w sam raz”. Połowa z Was uważa, że częstotliwość z jaką piszę jest odpowiednia. Natomiast druga połowa chce, żebym pisała częściej. I co ja z Wami mam zrobić? 😀 Ankieta potwierdziła też to, co już zauważyłam patrząc na statystyki. Aż 58% z Was po wejściu bloga tylko czyta wpis i komentarze, a po sobie nie zostawia żadnego śladu. 26% z Was czyta tylko wpis. Osób komentujących jest zaledwie 16%. I tutaj pozwolę sobie zacytować jeden wpis z ankiety:
„Chyba ani razu nic tutaj nie skomentowałem, ale przysięgam, że jestem stałym czytelnikiem, i Twoja praca nie idzie na marne”
Tak? 😀 No to dajcie mi to odczuć! Nie tylko nabijając licznik wejść, ale także od czasu do czasu komentując. Będzie mi niezmiernie miło, gdy zobaczę więcej komentarzy pod wpisami. Dzięki nim mogę Was lepiej poznać i dopasować kolejne wpisy do Was. A jeśli należysz do osób nieśmiałych, zawsze możesz napisać do mnie maila! Czekam na odzew! Kto już do mnie pisał, ten wie, że nie gryzę.
Resztę wyników i uwag zachowam dla siebie. Za dużo tam cyferek, nie będę Was zanudzać. Bardzo cenne okazały się pytania, gdzie mogliście się swobodnie wypowiedzieć i podsunąć mi swoje pomysły. Jak pisałam wcześniej, mój notatnik pęka w szwach 😀
Na zakończenie napiszę jeszcze krótko, że w czerwcu szykuję dla Was niespodziankę. Poza tym pojawią się kolejne wpisy i oczywiście znowu zabiorę Was w podróż „W 80 blogów dookoła świata”.
P.S. Gdyby ktoś zapomniał, jak mam na imię –jestem Aleksandra, możecie mówić też Ola 🙂