Jakiś czas temu dotarła do mnie druga część „Niemieckiego w tłumaczeniach” od wydawnictwa Preston Publishing. Jak już wiesz, seria ta oparta jest na ćwiczeniach tłumaczeniowych. Część pierwszą prezentowałam tutaj (klik). Co możemy znaleźć w części drugiej i jak ją oceniam? Zapraszam do czytania.
W drugiej części całej serii “Niemiecki w tłumaczeniach” znajdziemy aż 38 lekcji, które zawierają po 36 zdań w języku niemieckim i 36 zdań w języku polskim. Daje nam to aż 1368 gotowych zdań, których wystarczy się nauczyć i można używać. Dodatkowo na każdej stronie z boku są wyjaśnienia różnych zagadnień gramatycznych, gdzie także pojawiają się słówka „do nauki”. W książkach wydawnictwa Preston Publishing podoba mi się to, że można w nich znaleźć wiele „żywego” języka, który faktycznie jest używany przez mieszkańców Niemiec. Oczywiście nie mówię tutaj o języku potocznym. W „Niemiecki w tłumaczeniach” nie ma „sztucznych” zdań. To zdecydowanie ułatwi naukę osobom, które są dopiero na początku swojej drogi. W książce znajdziesz również główne zasady wymowy.
Jakie zagadnienia gramatyczne przyswoimy sobie z drugą częścią? Będzie to między innymi: czas teraźniejszy, czas przeszły, przyimki, odmiana przymiotnika, liczebniki porządkowe, zdania podrzędnie złożone czy zdania okolicznikowe. Dokładny spis treści możesz znaleźć na stronie wydawnictwa. Znajdziesz tam także przykładowy rozdział i przykładowy fragment kursu audio, bo do książki dołączona jest płyta z ponad 7-godzinnym kursem audio, utrwalającym wiedzę i ćwiczącym wymowę. Jest to bardzo ważny element przy nauce języka.
„Niemiecki w tłumaczeniach, gramatyka 2” to fajne uzupełnienie codziennej nauki. Pozwala sprawdzić naszą wiedzę w zakresie słownictwa i gramatyki. Można śmiało uczyć się z niej samodzielnie, ale pamiętaj, że nie jest to typowy podręcznik i w pewnym momencie możesz stwierdzić, że potrzeba Ci więcej ćwiczeń do danego zagadnienia. Część drugą polecam osobom, które początki nauki mają już za sobą i chciałyby przejść poziom wyżej, ale jednocześnie nie są jeszcze bardzo zaawansowane. Chociaż osoby zaawansowane mogą wykorzystać tą część do powtórek i utrwalenia wiedzy.
Już niedługo opowiem Ci także o części trzeciej serii „Niemiecki w tłumaczeniach”, bo tak się składa, że i ona zagościła na mojej półce. Od siebie dodam tylko, że w wydawnictwie Preston Publishing pracują przesympatyczne osoby, które robią wszystko, żeby każda część była coraz lepsza. Ba! Więcej! Wnikliwie czytają opinie i nadesłane maile, żeby udoskonalić opublikowane już pozycje. Więc jeśli po przerobieniu którejkolwiek z książek stwierdzisz, że jakiś temat lub zagadnienie powinno się w niej znaleźć, śmiało pisz do wydawnictwa. Twoja wiadomość z pewnością zostanie przeczytana i przeanalizowana. To miłe wiedzieć, że wydawnictwo nie skupia się tylko na zarabianiu, ale także słucha swojego klienta i wychodzi mu naprzeciw.
Jeszcze jedno, bo nie daje mi to spokoju. Rozmawiając z Panią Magdą z wydawnictwa, pytałam, czy Preston Publishing planuje wydać książki z biznesowym językiem niemieckim. Pani Magda odpowiedziała, że w planach coś takiego jest, ale nie jest pewna, czy jest na to zapotrzebowanie. Jak z tym jest? Ma rację? Skusiłbyś/ Skusiłabyś się na książkę o języku niemieckim w biznesie?
Lubisz uczyć się przy pomocy tłumaczeń? Masz już jakąś książkę z serii „Niemiecki w tłumaczeniach”?