Znasz język niemiecki i zastanawiasz się, gdzie możesz znaleźć pracę? Do głowy przychodzą Ci tylko dwa zawody – nauczyciel lub tłumacz? To nie są jedyne rozwiązania! Zaprosiłam dzisiaj na Sofę wyjątkowego gościa – Danutę, która opowie o swojej pracy w firmie Capgemini w Krakowie.
Danuto, zacznę od kluczowego pytania. Czy warto znać język niemiecki?
Odpowiedź brzmi: tak, tak, tak! Biorąc pod uwagę (in Betracht ziehen) perspektywę zatrudnienia, nietrudno dojść do wniosku, że zdecydowanie warto znać język niemiecki. Potwierdza to mój przykład, ale również każdy inny pracownik korporacji i nie tylko. Można wybierać wśród ofert pracy (das Stellenangebot, die Stellenangebote) w różnych branżach – od finansów (die Finanzen) począwszy, a na turystyce (der Tourismus) skończywszy. Dodatkowo znajomość języka niemieckiego ułatwia życie codzienne. Zwłaszcza w tak dużym mieście jakim jest Kraków, gdzie na każdym rogu spotyka się obcokrajowców. Ostatnim argumentem przemawiającym za znajomością języka niemieckiego (i nie tylko) jest samorealizacja (die Selbstverwirklichung). Poszerzając swoje umiejętności językowe rozwijamy się i spełniamy założone przez siebie cele.
A co według Ciebie jest ważniejsze? Certyfikaty językowe czy praktyczna znajomość języka?
Znajomość języka w praktyce (a nie tylko w teorii) jest bardzo ważna, aczkolwiek warto jest posiadać certyfikaty (das Zertifikat, die Zertifikate), które tę znajomość potwierdzają. To czyni nas wiarygodnym i atrakcyjnym kandydatem na rynku pracy. Dążenie do zdobycia certyfikatu na danym poziomie na pewno wiąże się z nauką i nakładem pracy (der Arbeitsaufwand). A to z kolei owocuje rozwojem osobistym, co również jest mile widziane w oczach przyszłego pracodawcy. Oprócz „suchej” nauki języka zachęcam zatem do zdawania certyfikatów. To dobra inwestycja w samego siebie, która bardzo szybko się zwraca.
Należy jednak pamiętać o tym, aby cały czas rozwijać swoje umiejętności językowe. Często jest tak, że certyfikat zdobyty kilka lat temu wcale nie odzwierciedla (widerspiegeln) już naszych aktualnych umiejętności. Wtedy należy uświadomić sobie, że ten przysłowiowy „papierek” nie może być zwieńczeniem edukacji w zakresie języka obcego, ale pewnego rodzaju motywacją do rozwoju i dalszej nauki. Wtedy dopiero stajemy się perfekcyjnymi kandydatami na rynku pracy (der Arbeitsmarkt).
Jakie sektory rynku potrzebują pracowników z językiem niemieckim?
Biorąc pod uwagę wszechobecną globalizację (die Globalisierung) można stwierdzić, że osoby znające język niemiecki potrzebne są w niemalże każdym sektorze (der Sektor) gospodarki. Mnóstwo polskich firm, o każdym możliwym profilu działalności, skupia się już nie tylko na rodzimym rynku, ale rozszerzają zakres swoich działań na rynek europejski. Stąd wynika bardzo duża potrzeba zatrudnienia (einstellen) osób dobrze znających języki obce, w tym niemiecki.
Polski rynek jest atrakcyjny również dla firm zagranicznych. Dlatego każdy, kto może pochwalić się komunikatywną znajomością języka niemieckiego może wybierać w wachlarzu ofert pracy nie tylko w Krakowie, ale w całej Polsce.
Wydawać by się mogło, że język niemiecki jest popularnym językiem wśród Polaków. Czy przekłada się to również na liczbę kandydatów zgłaszających się do Państwa firmy? Czy łatwo jest znaleźć osobą dobrze mówiącą w języku niemieckim?
Osób mówiących w języku niemieckim jest dużo – wystarczy spojrzeć na liczbę absolwentów, którzy co roku opuszczają uczelniane mury wydziałów filologicznych. Zatem łatwo jest znaleźć osoby, które dobrze mówią w języku niemieckim.
W Capgemini kładzie się nacisk nie tylko na komunikatywną znajomość języka obcego, ale pod uwagę brane są również umiejętności miękkie: kreatywność (die Kreativität), komunikatywność (die Kommunikativität), zdolność do pracy w zespole (die Teamarbeitsfähigkeit). A znalezienie osoby, która spełniałaby te dwa warunki, nie jest już takie łatwe.
Jak wytłumaczysz słowo „outsourcing” osobie, która jest świeżo po studiach i nie ma doświadczenia w branży?
Outsourcing (die Auslagerung) to nic innego jak przekazywanie firmom zewnętrznym procesów, które pierwotnie były realizowanie samodzielnie przez przedsiębiorstwo (das Unternehmen). Najłatwiej posłużyć się przykładem: firma A zajmuje się produkcją i w swoich strukturach posiada m. in. dział zarządzania, marketingu, zaopatrzenia i księgowości (die Buchhaltung). W pewnym momencie Firma A zleca prowadzenie księgowości firmie B, która zapewnia wykwalifikowany personel i odpowiada za efektywność oraz jakość zleconej usługi. I to jest właśnie outsourcing
Świetny przykład! Dziękuję. A co to jest sektor BPO?
BPO to skrót powstały od słów Business Process Outsourcing, co w tłumaczeniu oznacza outsourcing procesów biznesowych. Mówiąc wprost jest to wykonywanie pewnych procesów poprzez zlecanie (beauftragen) ich firmom zewnętrznym, takim jak właśnie Capgemini. Takimi procesami mogą być: marketing, zaopatrzenie, proces zarządzania przedsiębiorstwem oraz najczęściej spotykane w outsourcingu procesy: rekrutacja, tzw. helpdesk (wsparcie techniczne) oraz księgowość. Tym ostatnim właśnie aktualnie się zajmuję.
Jakie możliwości rozwoju w Capgemini mają osoby władające językiem niemieckim?
Osoby władające językiem niemieckim mają możliwość zatrudnienia w jednym z bardzo wielu projektów Capgemini – wedle upodobań i zainteresowań. W każdym z nich można się rozwijać według zakładanych przez siebie celów i planów, a ich weryfikacja ma miejsce 2 razy do roku. Każdy może wybrać własną, indywidualną ścieżkę kariery (die Karriereleiter) – w zakresie Managementu lub jako Ekspert w danym procesie. W zależności od predyspozycji (die Veranlagung), jakie posiadamy, jak i również zainteresowań, można w porozumieniu z przełożonym „zaprogramować” swój rozwój. Później pozostaje tylko dążenie do realizacji naszych celów i wspinanie się po szczeblach korporacyjnej hierarchii.
Jak wygląda zwykły, przeciętny dzień pracownika w firmie takiej jak Capgemini? Co robicie po pracy?
W zależności od projektu przeciętny plan dnia może się trochę różnić. W większości z nich dzień pracy zaczyna się między godziną 7:00 a 9:00 (od poniedziałku do piątku). W moim projekcie zaczynamy o 8:00. Około 12:30-13:00 idziemy wszyscy razem na lunch. To jest czas, kiedy staramy się odpocząć (sich erholen) w miłym towarzystwie, a temat pracy schodzi na dalszy plan. Po przerwie obiadowej z nowym pokładem energii kontynuujemy pracę, którą kończymy o 16:30. W innych projektach pracę kończy się między 15:30-17:30. Po pracy staramy się znaleźć czas na integrację (die Integration). Wspólne wyjście na miasto w środku tygodnia jest dobrą odskocznią od codziennych obowiązków i sposobem na lepsze poznanie siebie nawzajem. Działamy też razem angażując się w wolontariat, a niektórzy z nas biorą udział w projekcie „Teatr Capgemini”, o którym można poczytać więcej na naszej stronie internetowej.
I moje ostatnie pytanie na dzisiaj. Wielkie międzynarodowe firmy mają to do siebie, że pracownicy w pewnym momencie zaczynają używać „korpojęzyka”. Jak jest w Twoim przypadku? Jakie słówka weszły w język codzienny?
Pewne elementy z tzw. „korpojęzyka” można usłyszeć również w Capgemini. Wiąże się to głównie z potrzebą komunikacji w języku angielskim, co z kolei jest konieczne w tak międzynarodowym środowisku. W Capgemini pracują nie tylko Polacy, ale również Native Speaker’zy.
Do słówek, które weszły w język codzienny, zaliczyć można: meeting, dashboard, target, call, proposal, engament, ale również: zwalidować, zapostować, zrewersować (są to słówka używane przez Accountantów – księgowych).
Jeśli zainteresowaliście się firmą Capgemini, zachęcam Was do polubienia ich fanpage na Facebooku i śledzenia profilu na Youtubie, gdzie będziecie mieli okazję dowiedzieć się więcej o tej firmie i możliwościach rozwoju, jakie daje. Oddziały firmy znajdują się w Warszawie, Krakowie, Katowicach, Poznaniu, Wrocławiu i Opolu. Najnowszych ofert można szukać przede wszystkim na stronie samej firmy w zakładce „Oferty pracy”.
Artykuł powstał w ramach współpracy z firmą Capgemini.